W ostatnich miesiącach „sypnęło” w mojej rodzinie weselami. A prosto mówiąc dwóch zatwardziałych kawalerów, którzy od lat szukali swoich drugich połówek stwierdziło, że nie ma na co czekać iż znaleźli to czego szukali. Dlatego pewnie nie zdziwi Was fakt, że zostałam poproszona o zrobienie, na te dwie wyjątkowe okazje, pamiątkowych exploding boxów.
Oto pierwszy z boxów. Powstał dla Adama i jego (teraz już) żony Marty. Do jego przygotowania posłużył mi bardzo fajny model ślubnej altanki 3 D produkcji Crafty Moly. Trochę było pracy przy składaniu tego modelu, ale efekt wizualny jest wart tego wysiłku. Niech nie zdziwi Was też pojawienie się kociego pyszczka w ślubnej kompozycji. Miłość tych dwojga młodych rozpoczęła się od miłości do pewnego przesympatycznego kotka, więc i on musiał się znaleźć w takiej pamiątce.
Drugi z prezentowanych dziś boxów powstał dla Piotra i wybranki jego serca Aleksandry. W przygotowaniu tego boxa pomocnymi okazały się zbierane przez mnie tzw „przydasie” czyli rzeczy które szkoda wyrzucić, bo kiedyś do czegoś mogą się przydać. Tak właśnie zastosowanie znalazły zarówno złote kółeczka, które stworzyły obrączki jak i rozerwany sznur pereł mojej Mamy. Do tego muszelka znaleziona nad Bałtykiem i środek boxa gotowy. Box ten miał pełnić tym razem rolę koperty na finansowy prezent, więc znalazła się w nim także nietypowa przegródka na gotówkę. Jest też dodatek w postaci kuponu totolotka 😉