Tym razem stanęło przede mną zadanie zrobienia pamiątki ślubnej, która jednak nie byłaby kartką, ani też nie byłaby exploding boxem, a jednak zawierałaby życzenia dla młodej pary. Takie oto wymagania postawiła mi moja własna rodzina. Szykowało się wesele mojego kuzyna i musiało powstać coś specjalnego.
W sukurs przyszło mi połączenie moich dwóch ulubionych dziedzin rękodzielniczych, czyli découpage’u i cardmakingu. Pomysł nasunął się sam, bo elementem, który połączył Piotra i jego małżonkę Olę był samochód. Dzięki wspólnym podróżom do pracy, z dwojga znajomych zmienili się w przyszłych małżonków.
Zakupiłam w sklepie z elementami do découpage’u model drewnianego samochodu. Trochę włożyłam własnej inwencji twórczej w przystosowanie go do tego rodzaju okazji i powstała taka oto auto-skrzyneczka z życzeniami:



