Ogórkowy sezon to nie tylko czas na zaprawianie przetworów, ale także czas na to, aby się nimi cieszyć i przygotowywać z nich sałatki, mizerię czy zupę. Tak, tak, nie pomyliłam się. Może nie wszyscy wiedzą, że zupę ogórkową można przygotować nie tylko z kiszonych ogórków, ale także właśnie ze świeżych. Powiem Wam, że ja wolę tę ze świeżych, bo jest lżejsza i bardziej aromatyczna.
Są różne szkoły na temat tego jak przygotowywać taką zupę i co do niej dodawać, ale ja stawiam na minimalizm i prostotę, by nie stracić tej świeżości jaką daje ogórek. Do przygotowania naszej zupy potrzeba nam:
- 6 średnich ogórków gruntowych,
- pół pęczka pietruszki,
- pół pęczka koperku,
- 2 litry bulionu (można przygotować ją także na bulionie z kostki),
- 2 łyżki kwaśnej śmietany,
- 2 serki topione 100-gramowe,
- 5 ziaren pieprzu,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 1 liść laurowy,
- 2 ząbki czosnku.
Zagotowujemy bulion z dodatkiem pieprzu, ziela angielskiego i liścia laurowego. Ogórki dokładnie myjemy i ścieramy razem ze skórką na tarce o grubych oczkach. Do gotującego się bulionu dodajemy potarte ogórki i przeciśnięte przez praskę 2 ząbki czosnku. Gotujemy na wolnym ogniu przez około 10 minut.
Natki pietruszki i koperku drobno siekamy. Połowę porcji natek dodajemy do zupy i gotujemy przez 5 minut. Pod koniec gotowania dodajemy serki topione. Gotujemy do ich całkowitego rozpuszczenia. Na koniec dodajemy do zupy śmietanę. Należy pamiętać o tym, aby wlać do śmietany trochę gotującej się zupy zanim wlejemy ją do garnka. Taki zabieg zapobiegnie zwarzeniu się śmietany.
Zupę podajemy z ulubionymi dodatkami przygotowanymi wcześniej. Może to być makaron, grzanki albo ryż, czy ziemniaki. Ja lubię taką zupę z ryżem. Bezpośrednio na talerzu posypujemy naszą zupę pozostałą częścią koperku i pietruszki.