Dzisiejszy obiad był totalną improwizacją, ze składników znalezionych w lodówce. Wyszło z tego całkiem apetyczne danie, więc przepisem na nie dzielę się z Wami. Może też kiedyś go wypróbujecie. W lodówce znalazłam:
- dwie piersi z kurczaka,
- 1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego,
- 1 pęczek koperku,
- 3 jajka,
- 2 ząbki czosnku.
Przyda się także:
- sól,
- pieprz.
Dwa jaja gotujemy na twardo, studzimy i obieramy. Koperek drobno kroimy. Do koperku dodajemy roztarte ząbki czosnku, odrobinę soli i pieprzu oraz surowe jajko. Wszystko rozcieramy widelcem.
Piersi rozcinamy nożem wzdłuż na pół, nie rozcinając ich do końca. Następnie lekko rozbijamy je tłuczkiem do mięsa. Mięso doprawiamy solą i pieprzem. Powierzchnię mięsa smarujemy wcześniej przygotowaną mieszaniną koperku i jajka.
Rozwijamy płat ciasta francuskiego. Ja miałam dwie duże piersi, więc podzieliłam ciasto na dwie części. Oczywiście jeżeli chcemy mieć mniejsze porcje to ciasto dzielimy w innych proporcjach. Część ciasta przygotowaną pod jedną porcję nacinam po brzegach (co 1,5 cm). Środek zostawiamy nierozcięty. Na cieście układamy mięso posmarowaną częścią do góry. Na koperku układamy ugotowane jajko.
Mięso zawijamy tak, aby otuliło jajko. Całość zawijamy w ciasto, w sposób podobny do zaplatania warkocza. Zaplatamy od początku do połowy mięsa, a następnie od końca do środka.
Mięso kładziemy na papierze do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 220 stopni Celsjusza piekarnika. Ja wykorzystuję papier, w który zawinięte jest ciasto francuskie. Pieczemy przez 10 minut w tej temperaturze. Następnie obniżamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy kolejne 25 minut.
My podaliśmy tego kurczaka z gotowaną fasolką szparagową. Po przekrojeniu mięso prezentuje się tak: