Mamy lato, ale za oknem siąpiący deszcz psuje wszystkim nastrój. Do tego temperatura też nas nie rozpieszcza. W taki dzień człowiek najchętniej zakopałby się w miękki koc z filiżanką herbaty i ulubioną lekturą. Niestety, to tylko marzenie, bo trzeba się zabierać do pracy i codziennych obowiązków domowych.
A jeżeli mowa o codziennych przyziemnych obowiązkach to pora pomyśleć o tym, co w taki dzień zrobić na obiad. Może jakieś szybkie danie jednogarnkowe, albo kasza z gulaszem? W sumie ja w chłodne dni preferuję rozgrzewające zupy, więc może zupa? Z braku konkretnego pomysłu pytam męża: „Kochanie co zjadłbyś dzisiaj na obiad?”. A on spojrzał na mnie znad rozłożonej przed nim pracy, popatrzył w okno i odpowiedział: „Taka przygnębiająca pogoda za oknem, że zrób coś optymistycznego”.
No ludzie, trzymajcie mnie! Ale sobie wymyślił! Oczekiwałam konkretnej odpowiedzi typu „zjadłbym kurczaka”, pierogi czy coś innego, a tu masz babo placek! Optymistyczne danie… zamyśliłam się… no masz babo placek… placek… i nagle w mojej głowie pojawiły się wspomnienia z dzieciństwa. Mama stojąca przy piecu z patelnią w dłoni i zapach… Już wiem!
Pomysł, i to tak jak chciał Mąż – tchnący optymizmem, na obiad już mam. Zrobię pachnące cynamonem racuchy mojej Mamy, z jabłkami. Do przygotowania naszych racuchów będziemy potrzebować kilku składników:
- 500 gramów mąki pszennej,
- 3 łyżki cukru,
- 3–4 jabłka,
- 50 gramów drożdży,
- 1,5 szklanki ciepłego mleka,
- 2 jajka,
- garść rodzynek,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- szczypta soli,
- szczypta papryki chili,
- olej do smażenia.
Drożdże z jedną łyżką cukru rozpuszczamy w połowie szklanki ciepłego mleka i pozostawiamy w ciepłym miejscu, aby zaczyn mógł nieco podrosnąć. W międzyczasie przesiewamy do dużej miski mąkę. Do mąki dodajemy pozostałą część cukru, szczyptę soli i papryki chili oraz cynamon. Może Was dziwi dodatek chili w takim daniu jak racuchy, ale ta odrobina ostrości sprawia, że danie jest bardziej wyraziste. Mieszamy sypkie składniki, a następnie robimy w nich dołek, do którego wybijamy 2 całe jajka. Następnie wlewamy do miski szklankę ciepłego mleka.
Gdy drożdżowy zaczyn nieco podrośnie, wlewamy go także do miski i całość wyrabiamy mikserem na jednolitą masę. Miskę przykrywamy lnianą ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce, aby ciasto podrosło. Jabłka myjemy, obieramy ze skóry, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy na cienkie półplasterki.
Gdy ciasto zwiększy swoją objętość, dodajemy rodzynki oraz pokrojone jabłka i mieszamy delikatnie łyżką (tak, by kawałki jabłek pokryły się naszym ciastem). Na rozgrzaną patelnię wlewamy trochę oleju i nakładamy łyżką niewielkie porcje ciasta. Obsmażamy nasze racuchy z dwóch stron na złoty kolor.
Zapach i smak tych złocistych racuchów z pewnością przywoła na Wasze twarze błogi uśmiech, a tym samym tchnie w Was optymizm, nawet w tak dżdżysty dzień jak dziś :).